Ateizm zabija
Cena regularna:
towar niedostępny






Opis
ATEIZM ZABIJA
Autor: Barak Lurie
Wydanie: pierwsze
Data i miejsce wydania: Warszawa 2020
Format: 150 x 222 mm
Oprawa: miękka
Liczba stron: 376
Wydawca: Oficyna Wydawnicza VOCATIO
ISBN: 978-83-7829-297-5
W książce Ateizm zabija Barak Lurie ujawnia tragizm świata bez Boga. W przeciwieństwie do wszechobecnej medialnej mantry próbującej nas przekonać, że ludzie wyznający wiarę w Boga są odpowiedzialni za większą liczbę ofiar śmiertelnych niż jakiekolwiek kataklizmy, które kiedykolwiek nawiedziły ziemię, to tak naprawdę właśnie usunięcie Boga z człowieczego myślenia skutkuje zatrważającą skalą popełnionych mordów i ludobójstw. Od czasów rewolucji francuskiej, kiedy to ateizm po raz pierwszy sięgnął po władzę, nie zajmuje się niczym innym jak tylko zabijaniem. Przede wszystkim zabija swoją ideologią, którą jest progresywizm, eugenika, faszyzm i komunizm. Lurie dowodzi, że to bezbożność leżąca u podstaw każdej z tych ideologii pozbawiła życia setki milionów ludzi.
Ateizm nie tylko unicestwia życie. Unicestwia także wszelkie dążenia, wolną wolę, piękno, współczucie, kreatywność, więź z przeszłością i przyszłością, a przede wszystkim samą wolność. Ateizm oferuje jedynie chaos i destrukcję.
Obecnie świat koncentrując się na radykalnym islamie, jest skłonny traktować go jako największe zagrożenie dla naszej cywilizacji. I chociaż jest on przerażający, to jednak bez wątpienia największymi wrogami ludzkości są bierność i brak poczucia własnej tożsamości. Przecież to nic innego jak nasza wola walki i potrzeba wypełnienia misji pokonały horror faszyzmu i komunizmu. Dlatego właśnie musimy przeciwstawiać się zalewowi ateizmu w każdej jego postaci. Bóg dał nam wolność. Bóg dał nam także poczucie celu, które prowadzi nas ku zdrowej cywilizacji. Jeśli ich zabraknie, nie będzie o co walczyć. Barak Lurie stwierdza, że brak zaufania Bogu jest największym zagrożeniem ludzkości. Dlaczego tak uważa? Ponieważ bezbożność nigdy niczego nie zbudowała, a jedynym co potrafi, jest niszczenie wszystkiego na swojej drodze z siłą tornada.
Pożary wybuchały i dalej będą wybuchać. Jak zawsze znajdą się wrogowie dążący do zniszczenia naszej cywilizacji. Jeśli jednak nie będziemy utrzymywać w każdym mieście placówek straży pożarnej i jej dzielnych załóg biegłych w regułach postępowania z żywiołem, to pożary te w końcu nas pochłoną. Podobnie ma się rzecz z przerażającymi, agresywnymi ideologiami. Jedynym ratunkiem jest odpowiednie przygotowanie się do stawienia im czoła. Dlatego Bóg zawsze powinien pozostawać w centrum naszego myślenia i kultury.
Bezpieczeństwo
Opinie o produkcie (1)

Opinie pochodzą tyko od zalogowanych klientów, ale nie weryfikujemy, czy kupili dany produkt. Po zatwierdzeniu, wyświetlamy zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie.
Hubert Piechocki
W ostatnich tygodniach pewnie wielu z nas zadało sobie pytanie o to, jak Kościół poradzi sobie z pandemią. Odpowiedzi jeszcze nie znamy, bo wciąż jesteśmy w trakcie tego procesu. Nie ukrywam, że pojawił się we mnie w pewnej chwili taki niepokój, że może rozwinąć się ateizm, że ludzie odejdą od wiary. Żywię jednak nadzieję, że tak się nie stanie i że wyjdziemy z tego – jako Kościół – silniejsi. Mimo to zachęcam do przeczytania książki „Ateizm zabija” (Oficyna Wydawnicza VOCATIO), która ukazała się jeszcze przed wybuchem epidemii SARS-CoV-2, a która chyba podejmuje szalenie aktualne tematy. Do czego prowadzi ateizm? Najkrótsza odpowiedź sprowadza się do jednego słowa: prowadzi do śmierci. Niekoniecznie chodzi o śmierć jednostkową (chociaż czasem też), ale bardziej o śmierć społeczeństwa, cywilizacji, człowieczeństwa. „Jestem ateistą, ale dzięki Bogu nikim innym” – autor już na początku dzieli się swoim doświadczeniem. Teraz jest miłośnikiem Boga, ale niegdyś był ateistą i myślał, że to nic takiego. Okazuje się jednak, że bezbożność to nie jest nic takiego. I że brak wiary w Boga na przestrzeni dziejów był przyczyną wielu złych rzeczy, które się przytrafiły ludzkości. „Bez Boga nie ma prawdziwego celu” – pisze na kartach książki Barak Lurie. I kawałek dalej dodaje: „Ateizm wysysa radość – i cel – życia. Najkrócej mówiąc, nic w samym ateizmie nie daje niczego, na co można czekać. Świat z Bogiem oferuje przynajmniej nadzieję – niesłuszną, jak mogliby sądzić ateiści – zbawienia, życie po śmierci lub spotkanie z samym Bogiem”. Ta książka to nie teoretyczny podręcznik o ateizmie – ale to opowieść nafaszerowana przykładami, niekiedy bardzo bolesnymi, działania ateizmu w historii ludzkości. I tej odległej, i tej bardzo nam bliskiej, dotykającej naszego dzisiaj. To historie, obok których trudno przejść bez emocji. Jeśli ktoś szuka argumentów przeciwko ateizmowi – to na kartach tej książki znajdzie ich wiele. To lektura warta zauważenia w czasie pandemii. Może być bowiem ostrzeżeniem – co się może stać, jeśli epidemię potraktowalibyśmy jako okazję do odejścia od Boga. Nie warto jej tak traktować. Ale książkę warto przeczytać. (recenzja na portalu Misyjne Drogi)