Grecko-polski słownik Stronga
Cena regularna:
towar niedostępny
dodaj do przechowalniOpis
Grecko-polski słownik Stronga do Nowego Testamentu z lokalizacją słów greckich i kodami Popowskiego
Prymasowska Seria Biblijna
Wydanie: drugie
Data i miejsce wydania: Warszawa 2022
Redakcja: Rafał Paprocki
Tytuł oryginału: A Concise Dictionary of the Words in the Greek New Testament
Format: 165 x 235 mm
Oprawa: twarda z obwolutą, złote tłoczenia, szyta nicią, z kapitałką
Liczba stron: 864
Wydawca: Oficyna Wydawnicza VOCATIO
ISBN: 978-83-7829-139-8
Niniejszy Słownik podaje dokładne znaczenie każdego greckiego słowa występującego w Nowym Testamencie. Wszystkie słowa zostały wyszczególnione w porządku alfabetycznym i opatrzone systematyczną numeracją. Transliteracja alfabetem łacińskim wskazuje na ich właściwą wymowę. Bardzo pomocne są też wskazówki etymologiczne w odniesieniu do wybranych słów greckich, umożliwiające samodzielną refleksję nad ich znaczeniem i przesłaniem. To samo dotyczy imion osobowych i nazw własnych. Słownik może również stanowić cenną pomoc przydatną w porównywaniu podawanego w nim znaczenia konkretnego słowa greckiego z tym, które występuje w przekładach Nowego Testamentu na język polski. Ponieważ istnieje wiele całościowych lub fragmentarycznych przekładów ksiąg nowotestamentowych, nasuwa się pytanie, który z nich najwierniej oddaje sens oryginału. Ukierunkowanie w odpowiedzi na to pytanie stanowi bodaj największą zaletę niniejszego tomu. Pozwala to wyjść poza utarte i przyjęte propozycje translatorskie, a tym samym pełniej otworzyć się na nowe możliwości zrozumienia i objaśniania tekstu ksiąg świętych. Słownik stanowi znakomite uzupełnienie do wydanego w ramach „Prymasowskiej Serii Biblijnej” interlinearnego przekładu Nowego Testamentu, który w najnowszym wydaniu został wyposażony w kody Stronga.
Ks. prof. zw. dr hab. Waldemar Chrostowski
Dyrektor Instytutu Nauk Biblijnych
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
Opinie pochodzą tyko od zalogowanych klientów, ale nie weryfikujemy, czy kupili dany produkt. Po zatwierdzeniu, wyświetlamy zarówno pozytywne, jak i negatywne opinie.
Andrzej Macura, Wiara.pl
"Pierwsze wydanie tego dzieła w języku angielskim ukazało się w roku... 1890. Wprowadzając numerację wszystkich słów występujących w Nowym Testamencie, przyczyniło się do ułatwienia studiów biblijnych. Polski czytelnik musiał czekać na nie 125 lat, ale w końcu jest. Oczywiście z potrzebnymi po tak długim czasie korektami i zmianami. Między innymi dodano do każdego hasła informację, jakie dane słowo ma kod w wydanym wcześniej grecko-polskim słowniku ks. Remigiusza Popowskiego. Po co to wszystko? Dla akademickich bibliotek? Te z pewnością nie mogą się bez tego dzieła obejść. Pozycja ta może być jednak także interesująca dla każdego, kto usiłuje samodzielnie zgłębiać treść Biblii. Przyzwyczajeni jesteśmy do tłumaczenia Biblii Tysiąclecia. Już samo sięgnięcie do innego przekładu odkrywa czasem przed osłuchanym z tekstem Tysiąclatki zupełnie nowe treści. Słownik oczywiście nie zastąpi lektury Pisma Świętego, ale korzystanie z niego przy jednoczesnym korzystaniu z tłumaczenia interlinearnego (takiego, w którym tekst grecki tłumaczony jest dosłownie i bezpośrednio pod oryginałem – a wydawnictwo Vocatio i takie dzieło wydało) może pomóc w wydobyciu z tekstu oryginału zupełnie nowych dla czytelnika treści. Uczciwie zaznaczmy: komuś, kogo takie szczegóły nie interesują, słownik na pewno potrzebny nie będzie. Ale tym, którzy odkryli w sobie pasję wchodzenia głębiej w świat Biblii, przyda się na pewno." Pełny tekst recenzji na stronie: http://biblia.wiara.pl/doc/2472679.Dla-fachowcow-i-pasjonatow
Jacek Salij OP
Biblistom ani teologom nie trzeba pokazywać pożytków płynących z posiadania tej książki w podręcznej bibliotece. Toteż nie będę ukrywał lekkiego zaskoczenia, jakie odczułem przy pierwszym spojrzeniu na jego tytuł. Zatytułowane ono zostało tak specjalistycznie, jakby było przeznaczone tylko dla biblistów i teologów. Gdyby to ode mnie zależało, proponowałbym tytuł prostszy: "Grecko-polski słownik Nowego Testamentu"; albo: "Grecka konkordancja Nowego Testamentu" – i tylko w podtytule można by podać informacje o Strongu i kodach Popowskiego. Bo tytuł, pod jakim dzieło zostało wydane, niejednego potencjalnego użytkownika może niepotrzebnie spłoszyć. A przecież po to, żeby z wielkim pożytkiem z niego korzystać, nie trzeba być biblistą i można nic nie wiedzieć o wzorcowych, jeszcze XIX-wiecznych biblijnych konkordancjach Jamesa Stronga ani nawet o "Wielkim słowniku grecko-polskim" ks. Remigiusza Popowskiego. Jest to jedno z tych dzieł, które otwiera jakiś realny dostęp do greckiego oryginału Nowego Testamentu nawet ludziom nieznającym jeszcze języka greckiego (to przecież dla nich wszystkie wyrazy greckie zapisane są w tej książce również literami łacińskimi). Rzecz jasna, bez znajomości języka greckiego będzie to dostęp niewielki, ale jednak realny. A wiele już razy ktoś zaczynał oryginalnym tekstem Pisma Świętego interesować się powierzchownie i przerodziło się to w wielką, wspaniałą przygodę na całe życie. Naprawdę warto zacząć. Słownik obejmuje wszystkie bez wyjątku wyrazy, jakie są użyte w greckim oryginale Nowego Testamentu. Ułożone są one, oczywiście, w porządku alfabetycznym, zarazem każdy z nich opatrzony został kolejną liczbą, tą samą, pod którą jest umieszczony w słowniku nowotestamentalnej greki Stronga. Ponadto wydawca zadbał o to, żeby użytkownikowi tej książki ułatwić bezproblemowe korzystanie ze słownika ks. Popowskiego. Okazuje się, że pełna lista wyrazów greckich, które zostały użyte do napisania całego Nowego Testamentu, wynosi 5470 wyrazów. Słownik podaje nie tylko polskie znaczenie kolejnych wyrazów, ale również ich status gramatyczny, a często nawet etymologię. Rzecz szczególnie cenna – przy każdym z wyrazów wskazuje się wszystkie miejsca w Nowym Testamencie, w których wyraz ten się pojawia. Spróbuję na konkretnym przykładzie pokazać, jakich skarbów możemy się dzięki temu dokopać. Otwieram Słownik na chybił trafił i wzrok mój pada na czasownik "klinō" – po polsku: "skłaniać się", "chylić się". Nowy Testament słowa tego używa zaledwie siedem razy, zatem w krótkim czasie można dotrzeć do wszystkich siedmiu zdań, w których słowo to występuje. I tu czeka nas przygoda wręcz niesamowita. Mianowicie Pan Jezus użył kiedyś tego słowa dla podkreślenia, że wśród nas czuje się jak bezdomny: "Lisy mają nory i ptaki powietrzne – gniazda, lecz Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie by mógł głowę skłonić" (Mt 8,20; por. Łk 9,58). A teraz spójrzmy na straszliwą, a zarazem fascynującą kontynuację tej skargi Syna Człowieczego w zapisie Ewangelii Jana 19,30: "A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: Wykonało się! I skłoniwszy głowę, oddał ducha". Kontynuacja straszliwa – bo w końcu znaleźliśmy dla Niego miejsce, w którym mógł skłonić głowę! Ale jednak była to kontynuacja fascynująca: bo przez śmierć na krzyżu wrócił On do Domu Ojca, aby nas wszystkich tam za sobą pociągnąć! Rzecz jasna, możliwość prowadzenia takich prywatnych badań Pisma Świętego to tylko uboczny pożytek z dostępu do tej książki, która stanowi szczęśliwe połączenie słownika i konkordancji. Bo ludziom, którzy chcieliby poznawać Pismo Święte w sposób pogłębiony, nie trzeba przecież przypominać, do czego przede wszystkim służą biblijne słowniki i konkordancje. Jacek Salij OP
Piotr
Słownik liczy blisko 900 stron, stanowi niejako drugie płuco, bo pierwszym jest Grecko-Polski Nowy Testament w wydaniu interlinearnym, totalny hit, jeśli chodzi o Pismo Święte, a przynajmniej jego drugą część w języku ojczystym. W słowniku każde słowo z Nowego Testamentu można odnaleźć w szybki i prosty sposób, a jakby tego było mało, wiemy, jak się dane słowo poprawnie czyta (jeśli ktoś nie zna greki), mamy też w nim jedno albo kilka tłumaczeń danego słowa na język polski, i to pokazuje, jak ogromne jest to dzieło, wiemy, ile razy konkretne słowo pojawia się na kartach Nowego Testamentu. A jak do tego dodamy, że słownik jest świetnie wydany, są duże litery, co ułatwia czytanie i wyszukiwanie, wówczas pozostaje tylko dziękować za podjęty wysiłek i trud w wydaniu takiej pozycji.